niedziela, 27 listopada 2011

Kasztanowy brąz

Ostatki jak najbardziej udane. Klub naprawdę w porządku. Było kilka ciekawych zwrotów akcji. i wogóle i wogóle. No bajecznie. Lubie takie imprezy. 
Długo nie wytrzymałam w jasnym brązie, musiałam zafarbować szamponetką na kasztanowy brąz. Oto efekty:   






Ps. ten tapir to pozostałości po moich wczorajszych lokach, niechciało mi się rano myć to związałam je. Efekt puszap xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powered By Blogger

Szukaj na tym blogu