poniedziałek, 28 listopada 2011

Gniew


   

Gniew krztałtuje charakter




Wkurwiają mnie takie osoby. 

Cholera jak dostrzec szczęście tam gdzie go nie ma?


Gniew jest pozytywnym uczuciem, daje siłe by trwać i stawiać czoło wszystkiemu. Musze trwać i nie dać się zmienić, nie podporzadkować się nikomu.










Peja zawsze ponadczasowy...







niedziela, 27 listopada 2011

Kasztanowy brąz

Ostatki jak najbardziej udane. Klub naprawdę w porządku. Było kilka ciekawych zwrotów akcji. i wogóle i wogóle. No bajecznie. Lubie takie imprezy. 
Długo nie wytrzymałam w jasnym brązie, musiałam zafarbować szamponetką na kasztanowy brąz. Oto efekty:   






Ps. ten tapir to pozostałości po moich wczorajszych lokach, niechciało mi się rano myć to związałam je. Efekt puszap xD

Estreme volume lashes


Recenzja mojego ulubionego ostatnio tuszu.  To Estreme volume lashes marki Wibo.  







Poszukując dobrego tuszu pogrubiającego rzęsty przetestowałam wiele. Zawiodłam się na firmie Rimmel. Kocham ją (chyba wpływ mają na to londyńskie reklamy z Kate Moss) ale ich tusze pogrubiające wg nie pogrubiają. Pięknie wyglądają ale raczej wydłużają a nie pogrubiają. I pewnego dnia, gdy byłam na zakupach  i nic a nic nie złowiłam weszłam do Rossmana żeby kupić sobie coś taniego na pocieszenie. Na dobry pogrubiający tusz dawno straciłam nadzieje. I tak przypadkiem sięgnęłam po to cudeńko.
Opakowanie maskary nie jest jakoś specjalnie zachęcające. Połączenie różu z fioletem może i stanowi piękny  kolor ale samo pudełko razi plastikiem. Tusz jak tusz, może trochę za gęsty ale w zasadzie podobny do swoich braci. Szybko wysycha. Lecz za cenie poniżej 10zł to i tak cudo. Sekret chyba leży w idealnej dla mnie szczoteczce. Jest po prostu moim faworytem. rzęsy naprawdę są pogrubione w co nie mogłam uwierzyć. A na dodatek choć  nie jest to 3 in 1 ta maskara wydłuża je i nadaje im objętości.

czwartek, 24 listopada 2011

Po maturach

Siedzę własnie z odżywką na głowie i męczę się z referatem z fizyki. Nie trawie fizyki ale oceny mam marne i musze je podnieść. Skończyłam pisanie próbnych matur. Polski, matematyka, angielski - odchaczone , ale więcej nie mam zamairu pisać. Biologia? Chemia? O nie.!  I mam dziwne przeczucie, że unieważnią mi mature z polskiego i majcy. Eh oby nie.  Jutro odpoczynek po ciężkim tygodniu, zakupy. 

Mam ochote na bluze z kapturem. Moze poszukam na allegro.


poniedziałek, 21 listopada 2011

Rihanna - We Found Love ft. Calvin Harris

I ciężki tydzień nastał. Próbne matury już jutro. Czuje się wg nie przygotowana a w dodatku jutro czeka mnie spr z historii. Oni chyba wszyscy powarjowali. Ostatki się zbliżają. Ciekawi mnie czy gdzieś zabaluje, na razie nic a nic nie jest pewne..



Rihanna ma bardzo hipnotyzujący głos. <3

czwartek, 17 listopada 2011

Moja pierwsza stylizacja

To moja pierwsza stylizacja na tym blogu. Strój z niedzieli. Wybrałam się do kościoła, a było bardzo zimno więc trzeba było się ciepło ubrac.  Cóż zima idzie.




Dziś dzień całkiem na plus. Zwiałam z pierwszej lekcji i okazało się  ze była niezapowiedziana kartkówka. Hah mam farta.  Potem z fizyki 4, to jakiś cud. z religi +5, niedowiary hah.

środa, 16 listopada 2011

Mój problem

Jak to powiedziała moja kosmetyczka: "czeka cię długa walka z tradzikiem'' . Eh tak wiem. Ale cóż trzeba walczyć żeby osiągnąc to co sie chce, a mój cel to piękna, gładka cera. Narazie jest tragicznie. 'Naturalne sposoby' nie działają. Teraz testuje maść Clindacne, zobaczymy jakie bd efekty. Na wizyte u dermatologa musze troche poczekac, ale odwiedze chyba 3 aby porównac diagnozy. 

Stan mojej skóry na dziś:



Mój aparacik

Niedługo zacznę dodawac więcej zdjęć mojego autorstwa dlatego chciałabym odrazu przeprosić za jakość. Mój ''sprzęt'' to Samsung c860. Nie jest to zły aparacik ale jednak do lustrzanek się nie umywa. Zdjęcia są nie złe ale w pewnych warunkach słabo widoczne.   








wtorek, 8 listopada 2011

Rozjaśniamy!

Hanka Mostowiak nie żyje! hah hit dnia xD




Dziś sądny dzień. Rozjaśniam włosy. Użyję do tego rozjaśniacza Syoss 11-0. Efekty pokaże potem. Rozjaśnianie robię sama, wszystkie zabiegi na włosach robię sama (tylko obcinam się u znajomej fryzjerki, fryzura półmetkowa też u niej była robiona). Robiłam już kilka dekoloryzacji także troche wprawy mam choć boję się efektów. Za 10 min musze zmyć rozjaśniacz. Myśle, że jedno rozjaśnianie nie wystarczy, za jakiś czas trzeba będzie to powtórzyć.

piątek, 4 listopada 2011

Zmiana koloru włosów?

Patrząc na moje koleżanki zazdroszczę im tej ciemnej karnacji. Niestety natura obdarzyła mnie jasną skórą i nie wiele mogę na to poradzić. W wakacje trochę zmarnowałam czas i nie zdążyłam się opalić, niestety. W sumie to chyba z moją skórą jest coś nie tak bo podczas całodniowego pobytu na termach koło Zakopanego ja wróciłam praktycznie nawet nie muśnięta słońcem a moja mama była lekko brązowiutka. Innym razem po intensywnym wystawieniu moich pleców na słońce one faktycznie stały się brązowe ale resztę ciała, choć często je opalałam, dalej nie chwyciło ;/
Do puki nie dojdę do ładu z moją trądzikową cerą nie mogę używać brązerów. A tak podoba mi się latynoski typ urody. Ciemna skóra, ciemne włosy... eh.  Narazie pozostało mi zaakceptować swój kolor skóry i rozjaśnić włosy :D.
Niedługo będą jasno brązowe. Chyba ;D 

środa, 2 listopada 2011

Pryszcze out.!

Na poważnie wziołam się za walke z pryszczami. Od dzis systematycznie będe pozbywac się pryszczy, zaskórniaków i wszystkich niedoskonałości. Postanowiłam, że narazie nie będe używać tabletek na pryszcze a postawie na naturalne środki. Biorę tabletki hormonalne, m. in. miała się po nich poprawić skóra ale kończe już 2 opakowanie i efektów nie widze ;/, więc innymi środkami truć się nie będe. 



Ostatnio szukałam w necie naturalnych sposóbów na pryszcze. Znalazłam kilka i wypróbuje wszystkie. Rezultaty będe relacjonować.



1. Zaczełam od picia bratka i zielonej herbaty raz dziennie. 

2. Potem maseczka z drożdży ( drożdże z mlekiem)
3. Twarz zaczełam myć szarym mydłem
4. Krem Bambino


Niedługo wypróbuje jeszcze maseczke z cytryny oraz maseczke z cebuli. 








Halloween

Lubie Halloween. W tym roku spędziłam je hmmm nad wodą z paczką i nie powiem czym jeszcze. Posiedzieliśmy. A ja miałam ochote na impreze holloweenową. W sobote nie mogłam bo był półmetek, a poniedziałek ... hmm no było zapóźno na jakąś organizacje. Ale taka impreza z przebierananiem się w wampiry, czarownice i inne potwory była by conajmniej ciekawa ;D



A Was kręcą te klimaty? Te tajemnice którymi opleciona jest noc wigilijna  Wszystkich Świętych?













 Przez przypadek natknełam się na ten teledysk. Jest przekomiczny. Naprawde uroczy. I pasuje do  dzisiejszego klimatu  bo mimo swej słodkości jest troszeczke mroczny :)  Wg zaciekawiła mnie ta seria książek ''Monster High". Może skusze się i skołuje skąś tą książke? 

wtorek, 1 listopada 2011

Wszystkich Świętych.!

Nie wiem dlaczego ale lubie to święto. Ma taki specyficzny klimat. Nawet bardziej specyficzny niż Boże Narodzenie. Choć czuje, że w tym roku nie będzie udane ale cóż. Dziś już odwiedziałam jeden cmentarz na którym leżą moi dziadkowie (*).  Musze przyznać, że to piękna okolica. Dookoła cmentarza lasy, takie kolorowe, czerwono ziolono żółte. Pięknie to wygląda. Tegoroczna jesień jest zachwycająca. Wogóle lubie jesień ale taka jak teraz naprawde zachwyca.










Powered By Blogger

Szukaj na tym blogu