piątek, 21 października 2011

Dopiero wróciłam od dentysty. Mam takie nie wygodne lekarstwo na zębie. Nie podoba mi się to. Wg nie znaszę dentysty.  A teraz czeka mnie nauka... eh  Wg dziś to ciężki dzień był, znowu kłutnie i wielki znak zapytania jeśli chodzi o półmetek. Aż ciarki mam na plecach. Co jeśli mój plan nie wypali?  Ewentualnie zrezygnuje z niego. Jakoś przeżyje.  Mam dziką ochote na jakieś małe odstresowanie się. Może kogoś w najbliższym czasie wyciągne na piwko? ;>

Jak ja tęsknie za dzieciństwem. Wtedy chciałam być dorosła, a teraz czuje jak ten czas ucieka. Jestem już taka stara, niedługo studia, wyprowadzka z domu, wcześniej osiemnastka. A dawniej wszystko było takie proste, lekcjie banalne, zabawy zajmowały cały wolny czas, jedynym pisarzem jaki mnie obchodził był Andersen, słońce jakoś ostrzej świeciło, niebo było bardziej niebieskie, a mój ogródek był całym światem a droga do miasta kosmosem

Aż od tych wspomnień naszła mnie ochota na Happysad <3.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powered By Blogger

Szukaj na tym blogu