Wakacje lecą na niczym. Ledwo się obejrzałam a już 1/4 wakacji prawie za nami. Zaczęłam jazdy. 3 godziny za mną, jutro kolejne 2,5. Narazie wole nie mówić jak mi idzie. Przygotowania do osiemnastki trwają. Boże same z tym kłopoty, mam dość. Nigdy więcej nie biorę się za organizacje takich imprez, nawet własnego wesela nie chce. Tylko kłótnie, trudni ludzie. Może nie będzie tej osiemnastki? Teraz już wszystko możliwe...
piątek, 13 lipca 2012
środa, 4 lipca 2012
Upalne dni... Wcale nie przepadam za taką pogodą. Bez basenu czy innego zbiornika wodnego nie idzie wytrzymać. Dopiero 4 lipca a ja już zdążyłam doznac oparzeń słonecznych. Na basenie u M troszke przesadziłam ze słońcem. Byłam calutka czerwona wrrrr. Wszystko piekło. Ciężko było to złagodzić. Pomógł tylko krem ALANTAN PLUS , kefir i niezadowny krem nivea. Tylko, że od dużej ilosci kremu nivea moja skóra robi się biała, traci opalenizne.
Jutro mam pierwszą jazde. Jejku ciekawe co to będzie xd
Subskrybuj:
Posty (Atom)